Zamiary BMW ogłoszone względem 2021 roku prezentują się imponująco. Niemiecki potentat planuje utrzymanie sprzedaży na wysokim poziomie i zapowiada premiery nowych modeli. W ofercie ma się znaleźć wiele modeli zelektryfikowanych aut.
Rosnącym w siłę trendem w grupie BMW jest stawianie na elektromobilność. Spowodowane jest to wprowadzaniem nowych ograniczeń prawnych, które mają na celu zmniejszenie emisji CO2, ale też zmieniającymi się preferencjami klientów. Ważna jest też kondycja samego BMW, która skłania do poszukiwania nowych kanałów i metod ekspansji – tylko w 2019 roku zysk netto grupy BMW spadł o 29%. Obok ‘’elektromobilności’’, ważnym hasłem dla decydentów BMW staje się słowo ‘’optymalizacja’’. W duchu oszczędności znikną od 2021 r. niektóre tradycyjne zespoły napędowe. Grupa ma zaoszczędzić na zmianach łącznie 12 miliardów euro.
Dr Andreas Aumann, odpowiedzialny za programy dotyczące elektromobilności, zapewnia o przekroczeniu w 2021 r. pułapu miliona samochodów elektrycznych. W przyszłym roku we flocie oferowanych przez BMW samochodów znajdzie się:
Aumann dodał również w rozmowie z czasopismem ‘’Autokult’’, że do 2023 roku zelektryfikowanych ma być aż 25 modeli z portfolio aut oferowanych przez BMW. Połowa ma mieć napęd czysto elektryczny.
Rok 2021 będzie stanowił w strategii marki BMW ważny etap w zwiększeniu znaczenia samochodów elektrycznych w sprzedaży. Celem jest to, aby w 2025 roku co piąte auto sprzedawane przez BMW było popularnym ‘’elektrykiem’’ lub hybrydą. Nie jest jednak tak, że napędy innego rodzaju przestają być rozwijane. Jak podkreśla Andreas Aumann w wywiadzie dla ‘’Autokultu’’:
‘’Elektryfikacja jest niezbędna do walki o obniżanie naszego śladu węglowego, ale jednocześnie wierzymy w wolność wyboru. Chcemy, by klienci mogli nadal wybierać pomiędzy modelami elektrycznymi a tymi z tradycyjnym napędem spalinowym. Będziemy rozwijać nasze klasyczne silniki tak długo, jak to możliwe’’.
Wiele marek produkujących samochody osobowe i zwraca uwagę na zmieniające się od 1 stycznia przepisy – średnia emisja CO2 dla całej gamy modelowej nie będzie mogła być wyższa niż 95 g na kilometr. Dla niektórych producentów wyższe wymagania stanowić będą problem.
BMW do tych zmian podchodzi z dużym spokojem. Znacznie wcześniej wydzielono z grupy spółkę BMW, która już kilkanaście lat wcześniej zajęła się projektami ograniczania emisji CO2. Dzięki temu marka posiada już samochody hybrydowe we wszystkich segmentach sprzedawanych aut i ze spokojem patrzy w przyszłość.
Interesujące, że BMW już przed laty prowadziło badania nad możliwością wprowadzenia na rynek samochodów napędzanych energią pochodzącą z ogniw paliwowych. Działo się to już w latach 90. Prace jednak porzucono. Obecnie, wraz z Toyotą, BMW przygotowuje się do zapowiadanego na ok. 2030 rok kolejnego przełomu i urynkowienia technologii polegającej na napędzaniu samochodów wodorem. Rok 2021 ma być czasem wytężonych prac nad niewielką serią modelu opartego na BMW x5, który ma zostać zaprezentowany w 2022 r. Produkcja wielkoseryjna czekać będzie do momentu, kiedy pojawi się odpowiednia infrastruktura dla rozwoju mobilności opartej na ogniwach paliwowych.
W ofercie BMW na 2021 rok szczególne miejsce ma zająć BMW iNext. Właśnie ten model ma prezentować całe dotychczasowe doświadczenie i mocne strony marki na rynku aut elektrycznych. Omawiany SUV ma przede wszystkim bardzo duży zasięg – dojedziemy nim do celu odległego o nawet 600 km na jednym ładowaniu. Przełomowe mają być również nowości z zakresu wyposażenia auta i technologii w nim funkcjonujących, które oparto na 5G.
(fot. pixabay.com)